Już jesteś mężatką, już jesteś żonaty.
Teraz czas na kilka rad, bo gdy zwiędną kwiaty,
innym będzie świat. Róbcie wszystko zgodnie
razem, jedną myślą, jednym ciałem.
Nie zdradzajcie się wzajemnie, bo nie byłoby przyjemnie.
Gdy zabraknie Wam pieniędzy, żyjcie wspólnie nawet w nędzy.
W zdrowiu i chorobie, zawsze bądźcie przy sobie.
Gdy się jedno zdenerwuje, drugie niech nie papuguje.
Dzieci miejcie, a jak nie, wtedy też nie będzie źle.
Niechaj wszelkie Wasze spory wyjaśnione będą przez rozmowy.
Nic i nikt Wam nie pomoże, jak lojalność i małżeńskie łoże.
Uważajcie na sąsiadki, bo z nich zawsze są gagatki.
Przestrzegajcie takich rad, milszym uczyńcie świat.
Życzę wszystkiego czego Wam trzeba:
autostrady wiodącej do nieba,
bez żadnych ograniczeń prędkości,
do tego jeszcze ogromu radości,
z każdego, coraz szczęśliwszego dnia,
który spełnia Wasze marzenia.
Żeby Wam nigdy nie zabrakło w domu,
talerza klusek i makaronu,
słońca bez końca, kwiatów pachnących,
a tuz za oknem ptaków śpiewających.
Każde z tych życzeń na pewno się spełni,
ponieważ płynie prosto z serca głębi.
Państwo Młodzi i goście weselni!
Stoję tu przy Was tak pełna radości,
bo widzę tutaj tylu zacnych gości.
Są tutaj starzy i młodzi, którzy tu przybyli,
by Was Państwo Młodzi dziś błogosławili.
Ostatni to dzień panieństwa Waszego.
W dalszym życiu nie będzie takiego.
Goście się zeszli, muzyka zagrała,
a w Waszych sercach miłość pozostała.
Ale rozważcie to swoje życie,
Wy przecież dzisiaj do pewnego celu dążycie.
Bo teraz często się zdarza,
że przystępują do ołtarza.
A za parę lat mąż idzie w dalekie strony
i nie che uściskać dłoni swojej żony.
Bo za kawalera każdy się maskuje,
a po ślubie swoje pokazuje.
Pamiętaj Panie Młody byś był mężem wzorowym,
byś się nie znalazł w Sądzie Rozwodowym.
Ale i Ty Pani Młoda, abyś pamiętała,
żebyś Pana Młodego szanowała,
bo on Cię kocha i bardzo szanuje,
ale i od ciebie tego oczekuje.
Pamiętaj Panie Młody, żebyś jej nie bijał,
boś jej nie kołysał ani nie przewijał.
Złóżcie ten bukiet swojej młodości,
byście dożyli późnej starości.
Byście się naprawdę szczerze kochali
i swym małżeństwem nie zadręczali.
Byście się dzieci doczekali
i po bożemu je wychowali.
Teraz Państwo Młodzi klęknijcie na kolana
i poproście rodziców o błogosławieństwo.
A ja Wam życzę szczęścia i zdrowia,
a od złego niech was Pan Bóg zachowa!
Dziś sobota. Piękna chwila nastąpi,
która Państwo Młodych ślubem złączy.
Droga (imię Panny Młodej) przed ołtarzem będzie stała
i miłość (imię Pana Młodego) będzie ślubowała.
Wianek z mirty dziś Twe zdobi skronie,
tylko raz Cię zdobi, raz ksiądz złączy dłonie.
Możesz się ustroić w złoto i bławaty,
ale nigdy w te mirtowe kwiaty.
Ślicznie Ci w tym wianku droga Panno Młoda,
jak różyczka kwitnie dziś Twoja uroda.
I Młodego Pana postać bardzo miła
dlatego żeś mu swą rączkę poślubiła.
(imię Panny Młodej) jedyna do męża przykuta,
żegna Cię cała rodzina, boś z nazwiska jest wykuta.
Dziś wystąpisz z panien grona, bo już jesteś prawie żona.
Za wianuszek, za Twe cnoty dziś Cię zdobi pierścień złoty.
Będziesz panią domu jego, aż do końca życia swego.
Pierwszą córkę rodzice za mąż wydają,
pewnie od żałości im się serca krają.
Czy Ty wiesz co to znaczy łzy i miłość matki?
Czy Ty wiesz co to znaczy wyjść z rodzinnej chatki?
Czas, ach czas na Ciebie (imię Panny Młodej) miła,
abyś (imię Pana Młodego) zawsze wierną była.
Życzę żebyś wiek spokojny miała,
żebyś w małżeństwie nigdy nie płakała.